Na
Święta – po dwóch nieudanych podejściach do innych książek –
postanowiłam sięgnąć po coś w temacie, czyli powieść
religijną. Sam gatunek lubię, natomiast nieczęsto czytam
tego typu książki, bo zwykle są bardzo słabo napisane i poza
niezłą (w najlepszym razie) treścią nie oferują nic więcej. Tym razem na szczęście było inaczej!