Druga odsłona recenzyjnych okruchów, czyli trzy notki w jednej. Dzisiaj groch z kapustą, każda książka zupełnie inna. Znajdziecie coś dla siebie?
Wydawnictwo Ossolineum
Książka o książkach, taki zbiorek
ciekawostek. Jest o książkach małych i wielkich, a przede
wszystkim dziwacznych. O bibliomanach, bibliofilach i biblioświrach.
O ludziach, którzy – zupełnie nie w przenośni – umierali z
głodu, bo musieli kupić kolejną książkę. I o takich, którzy –
znów: dosłownie! – dla książki byli gotowi zabić. Katalog
oryginałów i dziwadeł, spisany w prześmiewczym tonie (miejscami
nawet się zastnawiałam, czy ktoś, kto z taką pasją kolekcjonuje
dowody obłędu innych, sam jest na pewno w pełni władz
umysłowych). Najbardziej podobał mi się pierwszy rozdział, potem
było różnie – niektóre lepsze, w innych czasem wiało nudą.
Ale ogólnie lektura fajna! I pośmiać się można, i zdziwić.
Laurent Gaudé, Huragan
Wydawnictwo
W.A.B., seria Don Kichot i Sancho Pansa
Bardzo...
inna książka. Narracja rozdzielona między kilka bardzo różnych
osób, bardzo różne postawy, a huragan tak naprawdę w tle. Na
pierwszym planie: ludzie, ich strach, kruchość relacji społecznych.
Klęska
żywiołowa dla wielu jest szansą i paradoksalnie niesie życie, a
nie śmierć.
Zapadają
w pamięć słowa, które byłyby aktualne także w innym miejscu i
czasie: jesteśmy zwierzętami, bo chcą, żebyśmy nimi byli; jest jej synem, bo czyimś być musi.
Nade wszystko zapada w pamięć postać
„starej czarnuchy“: wspaniała, piękna postać nieugiętej
kobiety śpiewającej na zgliszczach miasta.
Thomas Merton, Posiew kontemplacji
Wydawnictwo Znak
Bardzo dobra książka o życiu
modlitwą. Ostatnio odłożyłam kilka książek z tej kategorii, a
ta dała mi wiele do myślenia. Merton pisze stanowczo, nie
pozostawia złudzeń i miejsca na kompromis. Do większości
rozdziałów przyjdzie mi, mam nadzieję, jeszcze dojrzeć, ale już
teraz była to wartościowa i ważna lektura. I na pewno będę do
niej wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz