Gianni Rodari, Bajki przez telefon
Ilustracje: Katarzyna Bajerowicz
Oprawa: twarda
Stron: 208
Wydawnictwo Bona
Bajki przez telefon to wznowienie
zbioru Gianniego Rodariego (1920–1980), autora książek dla dzieci
i młodzieży, uznanego na jednego z najważniejszych włoskich
twórców XX wieku. Książka po raz pierwszy została wydana w 1967
roku; inne propozycje, które mieliśmy okazję poznać, to na przykład Opowieść o Cebulku, Gelsomino w krainie kłamczuchów
(wznowienie w przygotowaniu), Tort na niebie czy Gondola widmo –
już same tytuły intrygują i przyciągają.
Narratorem jest księgowy Bianchi,
który większość tygodnia zmuszony jest spędzać poza domem;
każdego dnia o 21 dzwoni do domu, by swej córeczce opowiedzieć
bajkę na dobranoc. W książce znajdziemy 70 literackich miniaturek – tekstów króciutkich (jedno-, dwu-,
trzystronicowych), lecz kompletnych, błyskotliwych, zabawnych,
oryginalnych, w których bohaterowie, miejsca, zdarzenia –
zmieniają się jak w kalejdoskopie. Autor
zaskakuje ciekawymi pomysłami i świetnie wpisuje się w
dziecięce widzenie świata, tworząc Krainę Łagodnych Kształtów,
Królestwo Obżartuchów, kosmicznego kurczaka czy alternatywną
tabliczkę mnożenia:
Pierwsze wydanie |
trzy razy jeden Trydent i Wiedeń
trzy razy dwa kotlet z lwa
trzy razy trzy koty i psy
trzy razy cztery szwajcarskie sery
trzy razy pięć wystawa zdjęć...
Pomysły są naprawdę rewelacyjne
i chciałoby się wspomnieć o wszystkich. Jednocześnie Rodari pod
zupełnie fantastyczną przykrywką serwuje nam celne, okraszone
ironią spostrzeżenia na temat otaczającej nas rzeczywistości.
Ogromnym plusem jest umieszczony na
końcu książki słowniczek fonetyczny, dzięki któremu, czytając
dziecku, możemy poszerzać jego językowe horyzonty zamiast kaleczyć
włoskie nazwy własne. Często brakuje mi tego w ksiażkach, tym
razem ktoś pomyślał i bardzo się z tego cieszę. Jeśli czytamy,
róbmy to dobrze.
Szkoda, że w książce jest tak
mało ilustracji, bo są świetne. Ma to uzasadnienie, jeśli bajki
rzeczywiście będziemy opowiadać przez telefon, jednak byłoby
miło, gdyby przynajmniej połowie tekstów towarzyszyła nastrojowa,
delikatna akarelka Katarzyny Bajerowicz. Pozostaje nam jednak cieszyć
się tym, co jest.
Napisane pół wieku temu, Bajki
przez telefon nie tracą nic ze swojej aktualności. Wciąż
przyciągają uwagę młodszych i starszych czytelników, bawią
dzieci, pobudzają wyobraźnię, opowiadają o rzeczywistości. Świat, który wyczarował Gianni Rodari zachwycił mnie swoją różnorodnością i świeżością i nie mogę się doczekać, gdy
synek do niego dorośnie. Więc jeśli wciąż brakuje ci czasu,
polecam Bajki przez telefon. A jeśli masz czas czytać dziecku,
poczytajcie Bajki przez telefon :)
Za książkę bardzo dziękujemy
wydawnictwu Bona.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńgdy trafiam na takie ksiazki, zaczynam miec ochote, by powiekszyc rodzine ;-)
OdpowiedzUsuńSama nie skorzystam ale wiem komu ją polecę.
OdpowiedzUsuńŚWIETNA POZYCJA! Już myślę o tym, jak czytam tę książkę synkowi:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Rodari :)
OdpowiedzUsuń