Na pohybel mężom tyranom!


Uwielbiamy całą serię, ale dawno żadna dzieciowa książka nie rozbawiła mnie tak, jak świeżynka Maryna. Genialna! Tylko nie wiem, czy bardziej dla dzieci, czy może jednak dla mnie ;) Evę Mejuto znamy już z komicznej Biegnij, dynio, biegnij!. Chyba zostanę wielką fanką autorki!


Książka zaczyna się tak:

Maryna i Maciej mieszkali za miastem.
Maryna szyła, zamiatała, w polu pracowała.
A Maciej próżnował, śpiewał i spał.

Sielsko-wiejsko i anielsko. Do tego głodnemu Maciejowi zachciało się chleba. Ale jak tu upiec chleb, skoro nie ma mąki? Więc Maryna wysyła Macieja po mąkę. A tymczasem...


Brakuje też wody, drożdży, soli (prosto z morza)... Ale Maciej jest zdeterminowany, wytrwale załatwia kolejne sprawunki.



Szkoda tylko, że gdy wszystkie składniki już są, Maryna jest bardzo zmęczona po całym dniu ciężkiej pracy... Znacie przepis na szarlotkę dla facetów? (przepis jest dla facetów, nie szarlotka, żeby było jasne). 


Książka zaczyna się i kończy komiksową wyklejką z dwoma skrajnymi modelami wspólnego życia. Ostatecznie Maryna całkiem nieźle wybrnęła z sytuacji. To się nazywa równouprawnienie!



Komiczną treść uzupełniają świetne ilustracje. Pokraczne, poczciwe twarze bohaterów – Macieja trochę głupkowata (żeby było realistycznie :D); grube warstwy farby (?) sprawiające, że obraz jest bardzo plastyczny; współczesne akcenty wdzierające się do wiejskiego świata zawieszonego gdzieś poza czasem. I kolory - to jedna z najbardziej kolorowych książek w serii. 





Bardzo, bardzo fajna książka! Nie sądzę, żeby Krzysiul chwytał dowcip, ale przynajmniej możemy oboje czytać bez znudzenia :) No i szkoda, że do morza mamy tak blisko, bo wysłałabym męża po sól – książki się same nie przeczytają...

Eva Majuto, Maryna
Ilustracje: Mafalda Milhoes
Oprawa twarda
Stron: 24
Wydawnictwo Tako, seria OQO



Znajdziesz mnie też na Facebooku

5 komentarzy:

  1. Jaka prześwietna! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka świetna! Do dziś uwielbiam sięgnąć po taką dzieciową historię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ta szczególnie przypadnie do gustu dorosłym :)

      Usuń
  3. Miałam ją w ręku. Zachwyciły mnie ilustracje! Te widoczne warstwy farby - rewelacja! Muszę chyba ją sobie kupić :-)

    OdpowiedzUsuń