Ciężki
tydzień za mną i nie mam głowy, czasu ani siły na rozgryzanie
metafor i odkrywanie nowych poetów. W takich chwilach zanurzam się
w poezji księdza Twardowskiego: dobrej na trudny czas – zresztą
dobrej na każdą okazję – prostej, tchnącej ufnością, spokojem
i ogromną mądrością. Wystarczy kilka wierszy, by wróciły siły,
nadzieja, by szybko uporządkować sobie priorytety i z nowym zapałem
wrócić do codzienności. Uwielbiam, czytam, smakuję, czerpię i
się uczę.
Kiedy
mówisz
Nie płacz
w liście
nie pisz
że los ciebie kopnął
nie ma
sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg
drzwi zamyka – to otwiera okno
odetchnij
popatrz
spadają
z obłoków
małe
wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od
zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i
zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz
***
Boże
Boże
którego nie widzę
a kiedyś
zobaczę
przychodzę
bezrobotny
przystaję
w ogonku
i proszę
Cię o miłość jak o ciężką pracę
***
Żaden
anioł nie pomógł
Gdy
umierał na krzyżu
cud się
nie zdarzył
żaden
anioł nie pomógł
deszcz
nie obmył głowy
piorun
się zagapił gdzie indziej uderzył
zaradna
Matka Boska
z cudem
nie zdążyła
wierzyć
to znaczy ufać kiedy cudów nie ma
cud chce
jak najlepiej
a
utrudnia wiarę
***
Przezroczystość
Modlę
się Panie żebym nie zasłaniał
był
byle jaki ale przeźroczysty
żebyś
widział przeze mnie kaczkę z płaskim nosem
żółtego
wiesiołka co kwitnie wieczorem
wciąż
od początku świata cztery płatki maku
serce co
w liście wzruszenia rysuje
(chociaż
serce chuligan bo bije po ciemku)
pióro
co pisze krzywo kiedy ręka płacze
psa co
rozpoczął już wyć do sputnika
mrówkę
która widzi rzeczy tylko wielkie
więc
nawet jej przyjemnie że jest taka mała
miłość
jak odległość trudną do przebycia
zło z
którym biegnie cierpienia niewinne
bliskich
umarłych i nagle dalekich
jakby
jechali bryczką w siwe konie
babcię
co mówi do dziewczynki w parku
kiedy
będziesz dorosła jeszcze mnie zrozumiesz
najkrótszą drogę co zawsze na końcu
aby już
Ciebie tylko było widać
niestety ja i poezja.. nasze drogi zawsze rozchodzą się bokami... jakoś to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńW końcu jakiś normalny tekst, a nie okrągła piłka - co toczy się i toczy. Jak zobaczyłam rano w gazecie na pierwszej stronie: "Dobijcie Grecję na dobry początek!" - załamałam się takim kibicowaniem. Nurkuję w książkowy świat. "kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno"
OdpowiedzUsuńNieśmiertelna jest jego poezja... Znam te wiersze na pamięć, tyle razy je już czytałam, a za każdym razem poruszają mnie na nowo.
OdpowiedzUsuńMój poeta. Poezja ks. Twardowskiego to kryniczne, czyste źródło, z którego można czerpać i czerpać siły.
OdpowiedzUsuńW prostocie słów jest moc, nie trzeba skomplikowanych określeń i koszmarnie złożonych zdań żeby wrazić to co się w sercu nosi.
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie :)