Wtorkowo-dzieciowo - Z misiami dookoła świata

Aniela Cholewińska-Szkolik, Bajki o misiach z czterech stron świata
ilustracje: Marta Kurczewska
stron: 80
oprawa: twarda
wydawnictwo: Book House

 Świetny pomysł na książkę, bo przecież nie od dziś wiadomo, że dzieci lubią misie, a misie lubią dzieci. Autorka zabiera najmłodszych czytelników w podróż dookoła świata, podczas której poznajemy czternaście sympatycznych misiów z najróżniejszych krajów.

Opowiastki są krótkie, opatrzone niezwykle żywymi i barwnymi pastelowymi ilustracjami. Na wyklejce wydawca umieścił poglądową mapkę, dzięki której mamy okazję przeprowadzić z ciekawskimi maluchami minilekcję geografii oraz szybko umiejscowić każdego misia w jego ojczyźnie.




Książka jest naprawdę przemyślana i wyjątkowa. Mimo że bajki zajmują średnio po cztery, pięć stron (w tym ilustracje), zawierają sporo treści. Każde odwiedzane państwo to charakterystyczne imiona, miejsca, realia – kolejne opowieści bardzo się między sobą różnią. I tak, miś Petit mieszkający we Francji próbuje swoich sił jako artysta; oglądamy wieżę Eiffla, poznajemy Pierre'a i Sophie. Niemiecki Figiel mieszka u pana Shnederlinka i walczy z nieporządkiem. Nao z Japonii buntuje się – nie będzie ciągle jadł ryżu i robił origami! Razem z Hi Ho i Tayoshi wybiera się na hamburgera. Blue ze Stanów Zjednoczonych świętuje Halloween (kątem oka zauważamy Statuę Wolności), Metino z Meksyku przyrządza dla nas tortillę. Prawda, że świetne? I nic z tego, co wymieniłam, nie brzmi sztucznie, jakby było wciskane na siłę. Każde państwo jest po prostu od początku do końca zbudowane ze szczegółów. 



Masa informacji, które dziecko poznaje mimochodem, między wierszami, czytając wesołe historyjki o misiach. Rysunki Marty Kurczewskiej przyciągają oko i nie pozwalają się nudzić. Mapka jest ciekawym dodatkiem. Świetna książka dla maluchów!

Bardzo za nią dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa







4 komentarze:

  1. ale cudne te ilustracje ;-) aż żałuję, że nie mam dzieci, by je częstować takimi książeczkami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również byłam zachwycona tą książeczką, świetna sprawa dla maluszka:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jakoś nigdy nie byłam "misiowa" :) Śliczne ilustracje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za pobyty w Księgogrodzie!
    Bardzo fajny Książkozaur, (i kapitalny opis w profilu) i przyjemny dla oka. Obiecuję zaglądać i czytać. Cieszę się, że jest nas, blogowiczów, coraz więcej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń