Tęsknicie za śniegiem? Wszędzie na blogach zimowo-świąteczne lektury. Jest z czego wybierać! Szkoda tylko, że zimy jakoś nie ma... (tak tylko mówię, wcale nie żałuję, ale ciiiii). To nic, książki są dobre na wszystko i na brak zimy też się coś znajdzie! Zima, której nie było.
Bohaterowie tej książki nie
lubili zimy. Bo gryzące rajstopy, bo odśnieżanie, bo nie ma jak w
piłkę pograć... Ja ich świetnie rozumiem, też najchętniej spędziłabym zimowy czas tak:
Tylko Mała czekała, by móc założyć wspaniałe
czerwone śniegowce.
Czekała... i czekała. W końcu stało się
jasne, że zima w tym roku poszła gdzie indziej. Co można zrobić w
takiej sytuacji? Można zrobić sobie zimę!
To był najbardziej zimowy dzień w
historii: styropianowy śnieg, bitwa na papierowe śnieżki,
budowanie poduszkowego igloo... i jeszcze parę atrakcji, sprawdźcie
sami. Szkoda, że nie mieli schodów, mogliby nawet zjeżdżać na
sankach. A gdy następnej zimy wreszcie spadł śnieg, nikt nie
zrzędził, że trzeba go będzie znów odgarniać z podjazdu.
To przede wszystkim sympatyczna, wesoła
historyjka o całkiem zwyczajnej rodzinie 2 + 2. Przy okazji opowieść
o tym, jacy „dorośli są dziwni“: narzekamy, marudzimy, zamiast
się cieszyć tym, co i tak za chwilę minie. A do tego baza
świetnych pomysłów: co robić z chorym dzieckiem, kiedy na dworze
skrzypiący śnieg, a my musimy siedzieć w domu. A to prędzej czy
później zdarza się każdemu. A jak tak dalej pójdzie, będzie niezastąpiona na nadchodzące ferie zimowe :)
Polecamy!
Katarzyna Minasowicz, Zima, której nie było
Oprawa twarda
Stron: 32
Wydawnictwo Wilga
Znajdziesz mnie też na Facebooku
To tak jak ja - nie lubię zimy. Książeczka zapowiada się ciekawie, ale nie mam jej komu kupić :(
OdpowiedzUsuńTo jedna z wielkich zalet posiadania dzieci na stanie :D
UsuńAle super ksiazka! Zapisze sobie tytuł na przyszły rok i kupie dziecięciu, bo tu w Anglii rzadko jest śnieg :( (kocham śnieg)
OdpowiedzUsuńNo to dla Was faktycznie jak znalazł!
UsuńKsiążka idealna na prezent. Dla mnie zima jest najgorszą porą roku. Nie znoszę jej.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Nie przepadam nawet jak jest ładny śnieg, a jak jest chlapa i co druga ulica odśnieżona, a pozostałe nie (że ani na sankach nie da się ciągnąć, ani bez sanek nie bardzo jest gdzie) - to nie cierpię.
UsuńCiekawe, co przyniesie zima? Bo najlepiej ją lubię w lekturach...
OdpowiedzUsuńDla mnie może być jak jest :D W książkach wystarczy :)
UsuńChyba o nas też zima zapomniała, więc książka pasuje idealnie na ten czas.
OdpowiedzUsuń