Co
byście zrobili, gdybyście mieli tylko jeden dzień życia? Sprawa
jest trochę prostsza, kiedy ma się skrzydła, ale i tak zobaczenie
WSZYSTKIEGO jest zwyczajnie niemożliwe. Chociaż jętka oraz jej
przewodniczka mucha robią, co mogą...
Zaczyna się bardzo leniwie, ot, zwykłe spotkanie:
Ale już za chwilę rozpoczyna się wyścig z czasem. I okazuje
się, że tak niewielkie stworzenie jak jętka jest w stanie w ciągu
jednego dnia zwiedzić całe miasto, być w kinie, teatrze i
filharmonii, polecieć do ZOO, zjeść w restauracji, zajrzeć do
księgarni (nigdy nie zapominajcie o księgarni!), do muzeum, na
mecz, zobaczyć sztuczne ognie, przejechać się metrem, popłynąć
promem i... i to jeszcze nie wszystko.
A kiedy pęd za kolejnymi atrakcjami przyprawia jętkę o zawrót głowy...
… zostaje
już tylko jedna rzecz. Najważniejsza i omal nie zapomniana. Nie
powiem Wam, co to :)
Gonitwa
muchy i jętki za wszystkim, co warte zobaczenia, jest chaotyczna i
żywiołowa. Wechterowicz fajnie oddał w tekście migawkowość tej
wycieczki przez miasto. W pewnym momencie sama mam dosyć! Ale
właśnie wtedy zamiast kolejnego slajdu z Wielkiego Muru Chińskiego
czy uczestnictwa w olimpiadzie stajemy jak wryci i opowieść w
jednej chwili staje się liryczna i wzruszająca. Choć zakończenie ponownie przywołuje uśmiech na twarze czytelników.
Czy
jeden dzień to dość, by poznać przyjaciela?
Czy
nie biegniemy przez życie w pogoni za nieokreślonym, nie zauważając
tych, którzy są obok?
Czy
wśród stu celów nie
zapomnieliśmy umieścić tego najważniejszego?
Piękna
historia. Z zachwycającymi, jak zawsze, ilustracjami Emilii Dziubak
(marzymy o Uśmiechu dla żabki :) ). Delikatnymi, ciepłymi, a
jednocześnie dowcipnymi.
Gorąco polecam, małym, większym, całkiem
dużym, każdemu. Szkoda, że nasz egzemplarz musi wrócić do
biblioteki.
Prawda, że piękna wyklejka? |
Przemysław
Wechterowicz, W pogoni za życiem
Ilustracje:
Emilia Dziubak
Oprawa
twarda
Stron: 56
Wydawnictwo
Ezop
Znajdziesz mnie też na Facebooku
Śliczne ilustracje :) Jeden dzień i tyle wyzwań!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam tę niezwykłą przygodę z moją małą siostrzenicą :)
Epopeja jętki:) Baaardzo oryginalnie:)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie, przepięknie. Ochoty mi narobiłaś na tę książkę niesamowitej - pod pozorem opowiastki dla dzieci, przemycone prawdy o życiu, jakie niejeden dorosły musi sobie często przypominać. I ilustracje Emilii Dziubak - no trudno się nie zakochać. I wizyta w księgarni - zakochanam. A my właśnie "Uśmiech dla żabki" mamy. I często o "zabecce, co cekała na mamusie, co była w pjacy" czytamy. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKartek szelest
Ps. zapraszam też na mój Synkowy blog: Dałabym Ci gwiazdkę z nieba. Tam też fajna akcja książkowa, która może Was zaciekawić, my bawimy się super. Zapraszam
Żabka już zarezerwowana, więc niedługo też będziemy mieli :)
UsuńJakie to ładne!
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje... Dzięki takiej książce można sobie uświadomić (i dzieciom), że każdy dzień w życiu powinien być bardzo ważny.
OdpowiedzUsuń