Książka o niczym


Żadna to nowina, że można w dzisiejszych czasach pisać o niczym i dobrze się sprzedawać. Ale żeby pisać o niczym zajmująco i oryginalnie, to już trzeba mieć pomysł. I dar. A jeszcze żeby się podobało i dzieciom, i dorosłym...


Bohaterem książki Nic jest... niespodzianka! NIC. Najprawdziwsze, wielkie Nic, którego nie da się ani narysować, ani opowiedzieć. Za to można opowiedzieć o jego przygodach – bo Nic wyrusza w podróż dookoła świata. Podróż, trzeba przyznać, niezbyt porywającą, bo po drodze przecież Ameryka, Bliski i Daleki Wschód, pustynie, dżungle... a tu nic, bo Nic przesiada się jedynie z jednego środka transportu na drugi, prawie nic nie oglądając. Nie żeby Krzysiul narzekał :D Zamiast safari, Indian i świątyń buddyjskich mamy więc autobus, pociąg, metro, kuter rybacki, statek, samolot, skuter... Takie nic specjalnego.



Książkę z pewnością wyróżniają ilustracje. Trochę przywodzące na myśl PRL (pasujący jak ulał do opowieści o NIC), trochę przypominające Słoniątko. Ciekawa perspektywa, wszystko szaro-brązowe z rzadkimi akcentami czerwieni, dziesiątki ludzików, których można śledzić, prosta kreska. Bardzo mi się podobają.





No i poziom, którego na razie Krzysiul nie docenia, czyli gry językowe (z tego względu książka ma oznaczenie 5+, co wcale nie odbiera nam radości z lektury). Autorka bawi się znaczenimi słowa "nic", zestawia je ze sobą i tworzy ciekawe efekty. Tę warstę docenią nawet dorośli, fajnie się to czyta.

Takie sobie nic, a jednak coś :)


Maria Marjańska-Czernik, Nic
Ilustracje: Krystyna Lipka-Sztarbałło
Oprawa twarda
Stron: 30

Wydawnictwo Stentor


Znajdziesz mnie też na Facebooku

2 komentarze:

  1. Nie znałam tego tytułu, ale zapamiętam i poszperam w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się najbardziej spodobał czytelnik:) Nawet Nic też jest Coś:D Poszukam dla mojego 5+.

    OdpowiedzUsuń