J jak Janosch!


Mam taki zapas dzieciowych recenzji, że za każdym razem się zastanawiam, którą wybrać ;) Dzisiaj... literki! Na rynku nie brakuje najróżniejszych książek dla dzieci oswajających z alfabetem. Są lepsze i gorsze, pomysłowe i całkiem zwyczajne. Dzięsiątki takich. W domu mamy oczywiście Abecadło Tuwima, mamy też Moje pierwsze abecadło w dużym formacie i ze sztywnymi stronami, a do tego stale wypatruję nowych tytułów w bibliotece, bo Krzysiul przeżywa właśnie fascynację literami. I ostatnio zauważyłam Janoscha.


Bardzo prosta książka, nie ma żadnych wierszyków (zwykle przydługich, Krzysiul nie wytrzymuje takiej ilości tekstu na jednej kartce), jedynie cztery prostokąty z obrazkami na stronie, każdy podpisany jednym słowem w dwóch wersjach: drukowanej i nabazgranej.

Czym się wyróżnia alfabet z Tygryskiem i Misiem? Pomysłami! Na „B“ nie balon ani bocian, ale – błazen. Na „H“ - nie hipopotam ani hulajnoga, ale - „Hejże ha!“. Na „P“ - prymus. Dalej zobaczcie sami :) Synek nauczył się kilku nowych słów i tak chodzi i powtarza: "P jak prymus. C jak cebrzyk". Ciekawe, ile dwuipółlatków mówi "cebrzyk" ;) 

Przezabawne, proste ilustracje z pomysłem – to lubimy! Dzięki temu ksiażka jest fajna również dla trochę starszych dzieci, a nie tylko maluchów, które uczą się nazywać dom i okno.



Wiadomo, jedzenie najważniejsze :D



W drugiej części jest jeszcze kurs matematyki. Przedziwny. Dodajemy: 1 cebulę i 1 dom. 7 grzybów i 1 mysz. A potem idziemy na ryby. I budujemy wóz drabiniasty. Czy wystarczy gwoździ?

To tylko jedna z obszernej serii Janoscha o Tygrysku i Misiu. Będziemy polować na kolejne! Cała seria została nagrodzona przez Komitet Ochrony Praw Dziecka w konkursie Świat Przyjazny Dziecku. Już zacieram ręce.

Janosch, Tygryskowa Szkoła
Oprawa twarda
Stron: 40
Wydawnictwo Znak


Znajdziesz mnie też na Facebooku

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię Janosha. Mam zabunkrowaną w kartonie książkę, która zawiera kilka opowieści o Misiu i Tygrysku. Każdą z nich czytałam starszej córce - wypożyczałyśmy pojedyncze historie z biblioteki. Młodsza nie zna jeszcze Janosha. Kiedy zobaczyłam, że Znak wydał książkę z kilkoma tytułami, nie mogłam się oprzeć. Starsza już z Janosha wyrosła, ale na szczęście mogę sprezentować go Młodszej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My Janoscha znamy już z "Auto Ferdynand", dla mojego małego fana motoryzacji to była pozycja obowiązkowa :)

      Usuń