Jak zachęcić dziecko do ćwiczeń w
czytaniu? Pierwszym rozsądnym krokiem będzie podsunięcie mu czegoś ciekawszego niż kiepsko trzymający w napięciu
tekst o Ali, która ma kota. Tę niszę wypełnia Egmont swoją stale rozrastającą się serią Czytam sobie.
Żeby było po kolei, na początek
poziom pierwszy. Cała historia zamyka się w 150-200 słowach
(trzydzieści stron, maksymalnie jedno zdanie na stronę) – i już
tutaj należy się ukłon w stronę autorów, bo ciężko napisać
coś sensownego i wciągającego w kilkunastu prostych zdaniach (i
żeby miało więcej akcji niż te o Ali). Ale się da! Dodatkowym
utrudnieniem dla piszących jest
brak dwuznaków. Wszystko to ułatwia dziecku osiągnięcie sukcesu i
nastawia pozytywnie do dalszych prób.
Zdania są krótkie i oczywiście
pojedyncze. Fabuła fantastyczna, a więc przyciągająca uwagę i
wpisująca się w gusta zdecydowanej większości (wszystkich?)
dzieci w wieku późnoprzedszkolnym i wczesnoszkolnym. Historie
dowcipne i naprawdę fajne, warto się trochę postarać, by poznać
zakończenie. I są koty, a jakże! Tylko zamiast Ali – mag
Abrakabra i Baba Jaga.
Dużym plusem są według mnie
trudniejsze słowa pojawiające się w tekście (wyprodukował,
rewelacyjna, wielofunkcyjna): w tych momentach dziecko faktycznie
musi przeczytać, a nie domyślać się wyrazu. Zastanawia mnie
tylko fakt, że w ramach ćwiczeń literowania podzielono na głoski takie
wyrazy jak „latała“ czy „Jaga“, a te długie raczej
pominięto.
Na wewnętrznej stronie skrzydełek
znajdziemy bonusy: zadania do wykonania po lekturze (bardzo
kreatywne, na przykład „Jak myślisz, co się przyśniło śpiącej
miotle?“) oraz dyplom dla młodego adepta literatury. Najlepszym
dodatkiem są jednak bezdyskusyjnie naklejki. Kto nie lubi naklejek?
(wiem, wiem: rodzice, którzy muszą je zdzierać z mebli). Niektóre
zabawne, inne urocze, z różnymi napisami. Kusi mnie, żeby jedną
sobie zabrać ;) W każdej książce jest ich sześć, więc nagród
starczy dla kilku czytających.
Jestem pewna, że dzięki takim
publikacjom pierwsze próby samodzielnego czytania będą
przyjemnością, a nie mozolnym składaniem liter w elementarzu.
Żegnaj, Alu. Dajmy dzieciom szansę pokochać czytanie!
Wojciech Widłak, Syrop maga
Abrakabry
Ilustracje: Anna Sędziwy
Zbigniew Dmitroca, Baba Jaga na
deskorolce
Ilustracje: Joanna Furgalińska
Oprawa miękka, książki z naklejkami
Stron: 32
Wydawnictwo Egmont
Znajdziesz mnie też na Facebooku
Wygląda świetnie! Chyba niedługo będę potrzebowała wydawnictw zachęcających do składania literek :)
OdpowiedzUsuńOo, to już :) U nas jeszcze trochę. Książki polecam!
UsuńDzisiaj przyniosłam córce z biblioteki te książeczki z poziomu 2 - sama chętnie je poczytam :)
OdpowiedzUsuńSynkowi też się poziom pierwszy spodobał, ale schowałam, żeby nie nauczył się na pamięć zanim zacznie składać literki ;)
UsuńA w bibliotecznych są jeszcze naklejki? :)