Kryzys też jest szansą

Ks. Michał Olszewski SCJ, Być jak Hiob. Doświadczenie Boga w kryzysie
Wydawnictwo eSPe

Bardzo lubię wypowiedzi ks. Olszewskiego, młodego sercanina i egzorcysty. Są zwięzłe, konkretne, bezkompromisowe – a takich dzisiaj bardzo potrzeba. Jednocześnie są też w pewnym sensie kompleksowe, ks. Michał zawsze wraca do źródeł, podstaw wiary i życia chrześcijańskiego, i tam szuka odpowiedzi. Tak też jest w książce Być jak Hiob.


Tytuł mówi, że będzie o doświadczeniu kryzysu, cierpienia, opuszczenia. I faktycznie jest: o tym, że nie Bóg jest autorem zła, że On w tych najtrudniejszych chwilach jest właśnie najbliżej, że nawet ze zła potrafi wyprowadzić dobro. O tym, co to znaczy „Przyjdźcie do mnie wszyscy“, o znaczeniu modlitwy, wierności, posłuszeństwa – filarów, które trzymają nas blisko, gdy brakuje wiary i siły.

Ale to tylko jeden z wielu tematów, które zostały poruszone na zaledwie stu stronach. Ks. Olszewski ma niesamowitą zdolność dygresyjnego opowiadania: przy okazji wplecie dodatkowe pół strony tekstu, kilka zdań więcej – i już przekazuje kolejną ważną prawdę. O sile modlitwy, o mocy rodzicielskiego błogosławieństwa... tysiąc drobiazgów codzienności: codziennego życia wiarą.

Książka Być jak Hiob jest pełna świadectw. Historii, od których włos się nieraz jeży na głowie i które dają nadzieję. Historii konkretnych ludzi, zwyczajnych, przeciętnych, którzy dali działać Bogu i doświadczyli cudów. Do każdej sytuacji ksiądz Olszewski ma przykład wzięty z życia, nic, co mówi, nie jest abstrakcją. Za każdym słowem stoi ogromne doświadczenie i mądrość człowieka na co dzień walczącego z realnym złem.

Jako egzorcysta ksiądz Olszewski nie dopuszcza – nie może dopuszczać – żadnych półśrodków, półcieni, letniości. Jest stanowczy, dla wielu na pewno kontrowersyjny w swoich jednoznacznych sądach, bezwzględny w odrzucaniu wszystkiego, co ma choćby pozór zła; ale w tej swojej bezwzględności jest jednocześnie bardzo sprawiedliwy. Nie waha się ani chwili spojrzeć przede wszystkim na Kościół i siebie samego, a o ludziach zagubionych, odchodzących od Boga, „złych“ mówi z miłością i szczerą troską. O sobie za to – z dystansem i humorem. O Bogu – z pewnością, entuzjazmem i czymś takim, że nie sposób mu nie wierzyć: w każdej linijce czuć, że Bóg jest dla księdza Olszewskiego żywą, realną obecnością, że działa tu i teraz, czyni cuda, jest Bogiem Wszechmogącym i zawsze obecnym.

To książka warta przeczytania. Zwłaszcza że wystarczy na to kilka chwil. Przypomina o podstawach, bo właśnie powrót do korzeni wiary, do najprostszych prawd pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile. I więcej nie potrzeba.


Recenzja napisana dla portalu:


12 komentarzy:

  1. Już mamy z córką Egzorcyzmy, a teraz czas na Hioba. Obie cenimy sobie bardzo ks. Olszewskiego właśnie za tę jego bezkompromisowość i szczerość wiary jak z niego emanuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Egzorcyzmy też mam, czekają na swoją kolej :) A wcześniej redagowałam jego rekolekcje charyzmatyczne, też wspaniała lektura. Takie głosy są dziś bardzo potrzebne.

      Usuń
    2. Ach to Ty go dobrze znasz. My tylko dwukrotnie na żywo z córką go widziałyśmy. W Niskowej k/Nowego Sącza.na eucharystiach. A tak to tylko przez internet.
      Tak potrzeba nam takich kapłanów. Jest młody i porywa młodych. W Niskowej na mszach o uzdrowienie jest bardzo dużo młodych.

      Usuń
  2. Zaintrygowała mnie postać ks. Olszewskiego..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajdziesz go Olu na Prefeto.pl. Prowadzi również swój blog, chyba Słowo Pana...

      Usuń
    2. Tak jak pisze natanna, znajdziesz księdza na blogu: http://slowopana.com/
      Albo w jednej z kilku książek :) A jak będziesz miała szczęście to może kiedyś uda Ci się uczestniczyć w rekolekcjach, bo dość często głosi.

      Usuń
  3. Bardzo lubię książki ks. Olszewskiego. Ta ma wkrótce do mnie dotrzeć, już się na nią cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam jeszcze jedną w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Obiło mi się o uszy nazwisko tego duchownego, ale tak zdawkowo raczej. Nie czytałam jego książek. Zajrzę na wskazanego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci którąś z książek, jest ich już kilka, są cieniutkie i ta na przykład kosztuje, o ile dobrze pamiętam, 14,90 :) Na blogu to zwykle są dwa-trzy zdania komentarza do fragmentu Pisma.

      Usuń
  6. Niestety, ale nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń