Ludwik Stomma, Nasza różna Europa
Wydawnictwo ISKRY
Po Historiach niedocenionych miałam
ochotę na więcej – i padło na Naszą różną Europę.
Poprzednio było ciekawie, krótko i na temat, a zarazem swobodnie i ze swadą.
Jak było tym razem?
Bardzo spodobał mi się pomysł na tę
książkę: spojrzenie na całą Europę w poszczególnych latach,
krótkie zestawienie bieżącej sytuacji we wszystkich ważniejszych
krajach. Stomma wybrał kolejno rok 966, 1039, 1195, 1241, 1314,
1410, 1429, 1492, 1538, 1572, 1655, 1752 i 1795, czyli dość
wcześnie zakończył swoją podróż po przeszłości. Każdej dacie
poświęcił średnio kilkanaście stron, a na tych kilkunastu
stronach zreferował wydarzenia rozgrywające się w kilku państwach.
Nie mogło być więc wyczerpująco i szczegółowo, nie takie było
zresztą założenie. Wyszło... chaotycznie. Myślę, że
komfort czytania wzrósłby znacząco, gdyby moja wiedza historyczna
była większa – wtedy łatwiej byłoby mi ogarnąć sporą ilość
nazwisk i przeskakiwać z kraju do kraju po kilku akapitach, łatwiej
by też było wyobrazić sobie całą Europę danego czasu.
Nie można Stommie odmówić wiedzy i
umiejętności opowiadania. Zgrabnie podróżuje między państwami, pisze swobodnie i pewnie, nieraz zabawnie. A jednak
zmęczyła mnie dosyć ta książka i tylko w niektórych rozdziałach
udało mi się nadążyć za jego myślą. Za wysokie progi na moje
nogi. Niewiele mi po tej lekturze zostało. Co nie znaczy, że
odradzam – nadal lubię styl Stommy i mam nadzieję jeszcze kiedyś
sięgnąć choćby po Historie przecenione.
Moja ocena: 5/10.
Za książkę dziękuję wydawnictwu
ISKRY.
Historia jest mi bliska i lubię poznawać jej nowe aspekty. Choć książka wydaje się trudna, to może kiedyś po nią sięgnę i spróbuję się z nią zmierzyć :D
OdpowiedzUsuńJa historię uważam za ciekawą, ale nie powiedziałabym, że "jest mi bliska". Bardzo prawdopodobne, że dla Ciebie ta książka wcale nie będzie trudna. A ogólnie Stommę polecam!
Usuńto nie są moje klimaty, więc odpada - :)
OdpowiedzUsuń