Jerzy
Bralczyk, Porzekadła na każdy dzień
Wydawnictwo
Naukowe PWN
Jerzy
Bralczyk jest chyba postacią równie rozpoznawalną, jak Jan Miodek
– a nie jest ławo zostać sławnym językoznawcą. W 2000 roku
uzyskał tytuł profesora. Zasiada w Prezydium Rady Języka Polskiego
PAN, jest również członkiem Polskiego Towarzystwa Językoznawczego.
Znamy go z programu Mówi się i audycji Słowo o słowie, a także
licznych publikacji, z których większość napisana jest w dowcipno-gawędziarskim
tonie. Takie są też Porzekadła na każdy dzień.
Jak można
się domyślić z tytułu książki, profesor przygotował 365
powiedzeń, po jednym na każdy dzień roku. Każde krótko omawia:
czasem tłumacząc znaczenie, czasem snując luźne refleksje
związane z danym porzekadłem. Teksty mają po pół strony – są
zaskakująco równe pod względem długości. Bralczyk pisze ze
swadą, umiejętnie i z dystansem wytyka ludzkie przywary, wyłuszcza
mądrość zawartą w ludowych przysłowiach, a wszystko to zwięźle
i z humorem. Pojawiają się też informormacje językowe, ale według
mnie jest ich za mało; często brakowało mi choćby wyjaśnienia
pochodzenia danego powiedzenia. Mimo to poznałam kilkanaście nowych
porzekadeł i poznałam znaczenie kilku innych.
Książka
jest ciekawa i sympatyczna, warto sobie przjerzeć, choć te 365
notatek to dla mnie trochę za dużo i pod koniec ton Bralczyka już
mnie trochę męczył. Ale może za szybko czytałam, bo nie mam
cierpliwości do takiego dawkowania sobie po pół strony dziennie.
Tak czy inaczej lektura była przyjemna.
Moja
ocena: 6/10.
Lubię takie oryginalne perełki, chętnie skorzystam z Twojej zachęty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawym rozwiązaniem byłoby rozmieszczenie tego w formie kalendarza. Tak czy inaczej, bardzo ciekawa książka. Warto się zapoznać.
OdpowiedzUsuńW zasadzie jest w formie kalendarza :)
UsuńJeśli chodzi o polskich językoznawców, to u mnie już chyba zawsze Miodek będzie numerem jeden. :) Niemniej Bralczyka nie skreślam. :) Rozejrzę się za tą książką. :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam profesora Bralczyka, często podczytuje jego blog, który jest skarbnicą nowinek językowych, samo przez się przepuszczę tej książce :)
OdpowiedzUsuńLubię słuchać J. Bralczyka, a jeszcze nie miałam przyjemności czytać żadnej jego książki, ja chyba rozłożyłabym czytanie na cały rok, gdybym miała swój egzemplarz książki :)
OdpowiedzUsuńKocham wręcz prof. Bralczyka. Spróbuję poszukać książkę, może uda mi sie ja gdzieś wygrzebać. Dziękuje za polecenie.
OdpowiedzUsuńLubię Bralczyka prawie tak samo jak Miodka, więc na pewno zerknę do tej książki, jeśli ją znajdę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdyby czytać faktycznie jedno porzekadło dziennie byłaby to naprawdę przyjemna książka :)
OdpowiedzUsuń