Dzisiaj mała odmiana, czyli
poezja amerykańska, w dodatku XIX-wieczna. Osobiście wolę polską
współczesną, ale poświęciłam jej do tej pory prawie wszystkie
piątki... Zapraszam więc na spotkanie z Emily Dickinson, poetką do
dziś tajemniczą i intrygującą. Urodziła się w 1830 roku w
surowej protestanckiej rodzinie. Wychowaniem zajmował się głównie
ojciec, z matką niewiele ją łączyło. Do końca życia pozostała
panną, późno też - bo w wieku około 30 lat - zaczęła pisać wiersze. Pod koniec życia praktycznie nie wychodziła z domu.
Wiersze Dickinson poruszają
tematykę filozoficzną i metafizyczną; stałym ich elementem jest
życie i śmierć, refleksja nad człowiekiem i światem. Sprzeciw
budziło formalne nowatorstwo utworów: zaburzony rytm, oryginalne
sformułowania i zapis. Z tego powodu dopiero po śmierci poetki
(1886) ujrzały one światło dzienne. Natomiast na kompletne
wydanie 1775 utworów trzeba było czekać aż do 1995 roku.
Zapraszam tutaj – świetny i
ciekawy artykuł o poetce. No i oczywiście wiersze:
Siedząc tak chętnie przy
zmarłych -
Nagle stali się nam nieodżałowani
-
Po omacku szukając zniknionych -
Mimo że cała reszta jest z nami
-
Kaleką matematyką
Obliczamy swoją wartość –
chociaż
Malejącą, lecz stale ogromną
W naszych włanych
oczach-dusigroszach!
***
Brodzić w Nieszczęściu –
umiem -
Przez każdy jego Strumień
Albo Bagno przechodzę -
Ale prztyczek Radości -
I już na równej drodze
Potykam się – pijana -
Na uciechę Kamykom -
Nie śmiejscie się – tak działa
Na mnie ten Nowy Likwor!
Moc – jest to Ból – jedynie
Balastem Dyscypliny
Trzymany na Mieliźnie -
Dać Balsam – Gigantowi -
Opadnie z sił, jak Człowiek -
Zwalić nań Himalaje -
Podźwignie!
***
Bywa ból – tak zajadły -
Że wyżera w nas Otchłań -
Potem przykrywa – Odrętwieniem
-
Tak aby Pamięć mogła
Obejść – przejść przez nią
– po niej -
Jak Lunatyk – stąpający
bezpiecznie
Gdzie strąciłyby go oczy otwarte
W gruchoczące – Kość po Kości
- powietrze
***
Łatwo wynaleźć Życie -
Bóg czyni to – codziennie -
Pomniejszy Wyskok jego Władzy -
Tym jest całe Stworzenie -
Łatwo Życie – wymazać -
Oszczędny Bóg pewnie by nie mógł
Przeboleć – że dał Wieczne
Trwanie
Czemuś Spontanicznemu -
Szmer Zaginionych Wzorców -
Lecz Dłoń Niezachwiana –
Daleka -
Wypełnia Plan – Tu wstawi
Słońce -
Tam znów – skreśli Człowieka
-
ja i poezja... yy.. to jak ogień i woda :P no niezbyt ;]
OdpowiedzUsuńale mila niespodzianke mi sprawilas tym postem :-) to naprawde niesamowita kobieta... pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Emily, niewielu mam takich faworytów bo za poezją nie przepadam. Pamiętam, że omawialiśmy ją na zajęciach i porównywaliśmy z Sylvią Plath - bardzo ciekawy zabieg ukazujący jak na przestrzeni wieków zmienia się tak naprawdę niewiele jeśli chodzi o wrażliwość i psychikę kobiet. Bardzo chciałabym przeczytać jakąś dobrą biografię Emily, mogłaby być nawet sfabularyzowana. Wydaje mi się, że jej życie dawałoby duże pole do popisu w tej kwestii ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zmienia się chyba niewiele - w powieściach też to często widać. Od wieków podobne problemy.
UsuńCzasem lubie cos atkeigo przeczytac odmiana jest miła :D
OdpowiedzUsuńPoezja Emily Dickinson to jedno z moich ostatnich "odkryć". Nawet zakupiłam ostatnio jej "Liryki najpiękniejsze" i zamierzałam napisać o poetce słów kilka, ale mnie ubiegłaś. ;) Świetnie się czyta jej poezję i czuć w niej nieokreśloną tajemnicę, którą przecież było jej życie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, moje to tylko taka zagajka, sama chętnie przeczytam!
UsuńZacny gość u ciebie dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Coś całkiem innego.
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki obiło mi się już o uszy nie raz i nie dwa, ale jeszcze nie miałam okazji się zapoznać z jej utworami. I jakoś mi niespieszno. Jeśli chodzi o poezję to, póki co, poza polską uznaję jedynie tę francuskich modernistów... ;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń"Wiosną 1998 roku Bluma Lennon kupiła w pewnej księgarni w Soho używany egzemplarz - Poezji - Emily Dickinson i kiedy doszła do drugiego wiersza, na skrzyżowaniu potrącił ją samochód." - to pierwsze zdanie "Domu z papieru". Jak widać, poezja tej autorki bywa niebezpieczna i jej czytanie może doprowadzić do zejścia ze skutkiem śmiertelnym. Uprzedzałam.:)
OdpowiedzUsuń