Umiesz dziwić się światem?


Nie będę się za długo nad tą książką rozwodzić, bo w blogosferze krążą już chyba setki recenzji (ręka w górę, kto jeszcze o niej nie słyszał Nie ma nikogo? Tak myślałam). Fizyka mnie ani nie fascynuje, ani nie wzbudza we mnie paniki (pozdrawiam Tatę, który pewnie właśnie nade mną zapłakał ;)) i nazwisko Feynmana nic mi nie mówiło, póki nie zobaczyłam pierwszych recenzji. Ale już się trochę douczyłam, chociaż „relatywistyczna elektrodynamika kwantowa“ nadal mówi mi, ekhm, niewiele.


To zbiór anegdotek z nauką w tle (według słów ze wstępu: ledwie się ociera o naukę). Napisane wyjątkowo przystępnie, co nudniejsze teorie (znów pozdrawiam Tatę :D) są wykropkowane, a nawet jeśli coś jest niezrozumiałe, nie zakłóca to odbioru całości, bo nie fizyka jest tu najważniejsza. Najważniejszy jest zachwyt światem! Od pierwszych stron uderzyło mnie, jak często Feynman powtarza: „coś pięknego!“, „coś wspaniałego!“. Wszystkie poradniki typu „żyj chwilą“ i „ciesz się życiem“ przegrywają z kretesem. Mogę tylko powiedzieć: coś niesamowitego!

I druga rzecz, którą zapamiętam na zawsze: skąd się biorą wyjątkowi ludzie. Podtytuł Przypadki ciekawego człowieka to nie tylko doprecyzowanie treści, to jej sedno. Feynmana interesuje absolutnie wszystko. Ciekawość jest motorem jego działania, to ona każe mu szukać, badać, pytać, kombinować, poszerzać wiedzę, tworzyć teorie, obserwować świat. Wszystkiego chce spróbować, wszystkiego się nauczyć, niezależnie od tego, czy chodzi o wykłady z biologii, granie na instrumentach, języki (japoński!) czy rysunek, w której to dziedzinie uważał się za totalne beztalencie, a ostatecznie sprzedawał swoje prace. Na tę samą cechę zwróciłam uwagę w książce Murakamiego: czegoś nie potrafi? Więc znajdzie korepetytora, weźmie kilka – kilkanaście, kilkadziesiąt – lekcji, i się nauczy. A jak nie wyjdzie, to poświęci temu jeszcze więcej czasu! I się nauczy. Niesamowite samozaparcie, upór w dążeniu do celu, ale przede wszystkim otwartość na wszystko, co oferuje świat.

Źródło.
Źródło.
Feynman był z pewnością nietuzinkowym naukowcem (naukowcy chyba z reguły są dziwaczni, ale on się wyróżniał nawet na tym specyficznym tle). Przede wszystkim zwyczajnie ludzki, fizykę postrzegał jako sposób rozumienia i opisywania otaczającego nas świata, a nie naukowy bełkot. Bardzo bezpośredni (o interdyscyplinarnej konferencji naukowej pisał: Na konferencji było mnóstwo durniów, do tego zadufanych w sobie, a zadufani w sobie durnie doprowadzają mnie do szału), nieprzystosowany społecznie, uparty. Jeden z jego znajomych w rozmowie z żoną na temat pewnej dziwnej sytuacji stwierdza: Nawet Feynman nie jest aż taki szajbnięty! - po czym okazuje się, że owszem, to właśnie on. No i ilu ludzi wkurzy się, że im przerywają sen, kiedy dzwoniący informuje o Nagrodzie Nobla?


Prywatnie raczej byśmy się nie polubili: nie przepadam za głośnymi, wyzywającymi ludźmi, którzy zawsze muszą wtrącić swoje trzy grosze – a Feynman ciągle powtarza, że jest właśnie taki. Poza tym nie budzą mojego zaufania ludzie trzykrotnie żonaci (chociaż pierwsza żona zwyczajnie umarła, i nawet zdążył do niej w ostatniej chwili dojechać...). Ale na kartach książki okazał się zabawny, interesujący, wyjątkowy. Fantastyczna lektura!

Źródło.

Richard P. Feynman, Pan raczy żartować, panie Feynman!“. Przypadki ciekawego człowieka
Wydawnictwo Znak


Znajdziesz mnie też na Facebooku

7 komentarzy:

  1. Podnoszę rękę do góry, bo o książce dowiedziałam się teraz. Wydaje się ciekawa, ale sama nie wiem, czy jest to książka dla mnie, hmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w zasadzie luźne historie, więc spokojnie możesz spróbować i w razie czego porzucić :) Choć wydaje mi się, że to książka raczej uniwersalna, nie wiem, komu mogłaby się nie podobać :)

      Usuń
    2. W takim razie przeczytam:)

      Usuń
  2. I ja podnoszę rękę. Coś mi majaczy, że gdzieś u kogoś czytałam, być może nawet komentarz zostawiłam, ale dziś przeczytawszy tytuł nie mogłam sobie przypomnieć. Lubię ludzi, którzy się interesują wieloma dziedzinami, powiem więcej ludzie skupiający się wyłącznie na jednej dziedzinie budzą moją nieufność (bowiem dla tej jednej, jedynej są zdolni zrobić wszystko, poświęcając wszystko, co nią nie jest, a to bywa niszczące). Lubię, kiedy ludzie wyrażają swój nad światem zachwyt, nie lubię malkontentów i tych, co to ciągle z życia i świata niezadowoleni; nieszczęśliwi, nikt ich nie rozumie...... Lubię i rozumiem dziwactwa, wydaje mi się, że też wkurzyłby mnie telefon nie w porę z taką informacją (abstrahując od tego, że moje związki z Noblem kończą się na czytaniu Noblistów, czy oglądaniu filmów o nich :). Natomiast podobnie, jak Ty nie lubię ludzi głośnych i takich, co to wszędzie ich pełno. Ale myślę, że to nie przeszkadzałoby w lekturze. No i jeszcze jedno w naukach ścisłych jestem noga podniesiona do potęgi, ale jak rozumiem i to nie będzie przeszkodą w czytaniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak warto było pisać recenzję ;)
      Hmm, jeśli nauki ścisłe to dla Ciebie totalnie czarna magia, to pewnie część wywodów będzie dla Ciebie niejasna - są napisane prosto, ale jednak odrobinę trzeba kojarzyć ;) Ale to i tak nie powinno mocno negatywnie wpływać na lekturę. Warto spróbować, bo to naprawdę nietuzinkowa postać, no i przede wszystkim - ta wszechstronność! Prawdziwy człowiek renesansu.
      Ja bym się nie obraziła za telefon w środku nocy, gdybym miała dostać Nobla ;)

      Usuń
  3. Mnie również przydała się Twoja recenzja :) Bo wprawdzie tytuł książki już dawno wpadł mi w oko, ale nie wiedziałam, o czym książka opowiada. Właśnie fakt, że w blogosferze krąży setka recenzji, zrażał mnie do tej książki, bo już dawno przekonałam się, że coś, czym zachwycają się autorzy kilkudziesięciu blogów, mnie się nie spodoba. Dlatego w przypadku takich popularnych książek czekam na recenzję kogoś, o kim wiem, że na pewno nie będzie chwalił marnego czytadła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak ostrożnie podchodzę do blogowych hitów, więc rozumiem ;) Strasznie mi szkoda czasu na kiepskie książki. Nawet jeśli je w połowie porzucam.

      Usuń