Bardzo skromna, niepozorna książeczka,
wygląda prawie jak zeszyt: ilustracje nie przytłaczają, tekstu
jest niewiele, a co najważniejsze: głównego bohatera bardziej nie
ma niż jest. Minimalizm w każdym calu.
Zabawny ptaszek jest niemal niewidoczny
(ale nie przezroczysty: przesłania to, przed czym stoi, daje się
więc zauważyć na odpowiednim tle). I, oczywiście, nieszczęśliwy:
kto chciałby być wciąż ignorowany? Na szczęście wpada na
pomysł, który może wszystko zmienić: zaczyna się, dosłownie,
stroić w cudze piórka. Wraz z kolorowym przybraniem rośnie jego
duma, stopniowo przybierając niebezpieczne rozmiary. I ptaszek
ściąga na siebie niezbezpieczeństwo. Ale to dobrze: dzięki temu
pojmuje swój błąd i podejmuje swoją wędrówkę na nowo. A po
drodze wpada na nowe rozwiązanie... I zdobywa przyjaciół dzięki
temu, że jest sobą.
To ładna historia, a do tego ciekawa
graficznie: musimy się skupić na tym, co nie zawsze widać.
Przesłanie jest niespecjalnie odkrywcze (ale ile można wymyślić
odkrywczych mądrości?), za to ważne, szczególnie dla dzieci
nawiązujących pierwsze relacje z rówieśnikami i bardzo pragnących
akceptacji. Bardzo lubimy!
Jennifer Yerkes, Zabawny ptaszek
Oprawa miękka
Stron: 40
Wydawnictwo Widnokrąg
Znajdziesz mnie też na Facebooku
Bardzo lubimy tę rzeczywiście niepozorną książeczkę. Graficznie ciekawa, a przesłanie skłania do rozmowy z dzieckiem na ważne tematy.
OdpowiedzUsuńMiłośniczką minimalizmu nie jestem, ale podobają mi się ilustracje w tej książeczce - zwłaszcza sposób pokazani niewidzialnego ptaszka :) A treść przypomina mi bajeczkę ze zbioru, który pamiętam z dzieciństwa. W "Bajeczkach z obrazkami" Sutiejewa jest historyjka "Co to za ptak?" o Gąsiorze, którzy zazdrościł innym ptakom pięknego wyglądu, więc namówił je by się z nim zamieniły i powstał z niego ptak-cudak, nowy wygląd okazał się jednak bardzo niebezpieczny, kiedy zaatakował go Lis, a Gąsior docenił swój własny "pospolity" wygląd. Przesłanie bardzo podobne to tego w "Zabawnym ptaszku".
OdpowiedzUsuńJak tak piszesz, to faktycznie, prawie to samo! Tutaj też ptaszek został zaatakowany przez lisa. Ciekawe, czy te historie powstały niezależnie od siebie.
UsuńNo proszę, nawet lis się zgadza. Chyba największe różnice są w motywacjach głównych bohaterów tych dwóch opowieści: niewidzialny ptaszek chce być dostrzeżony (i zakładam, że też: zaakceptowany przez innych), a Gąsior jest przedstawiony jako głupi i zawistny zazdrośnik i to jest jego powodem strojenia się.
UsuńZakończenie pewnie też jest inne (zabawny ptaszek wykorzystuje swoją "niewidzialność" i osłania przyjaciół w wypadku zagrożenia - w ten sposób znajduje swoje miejsce), ale naprawdę trudno nie dostrzec daleko idących analogii.
UsuńU Sutiejewa to przyjaciele (inne gęsi) ratują ptaka-cudaka i odnajduje on swoje miejsce w stadzie :)
UsuńCudowna. I historia, i obrazki...
OdpowiedzUsuńBajka z morałem - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń