Dzisiaj świąteczne wydanie Piątkowych spotkań z poezją. Autora nikomu przedstawiać nie trzeba, także bez zbędnych komentarzy – zapraszam.
ks. Twardowski, Pomódlmy się w Noc Betlejemską
Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.
Aby się wszystko uprościło –
było zwyczajne – proste sobie –
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.
Aby wątpiący się rozpłakał,
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska – cichych, ufnych –
na zawsze wzięła w swoje ręce.
Oby te Święta były wyjątkowe.
By Bóg rodzący się dla człowieka i w człowieku obdarzał Was pokojem i radością,
a czas spędzony z bliskimi był pełen miłości.
Ksiądz Twardowski to po prostu mistrz.
OdpowiedzUsuńpiękny wiersz i na dodatek mojego ulubionego autora :)
OdpowiedzUsuńMojego też, przynajmniej jeśli chodzi o poezję :)
OdpowiedzUsuń