...a serio: dwa i pół to jeszcze nie, ale dziś mijają dwa lata od założenia bloga - prawie rówieśnika mojego synka. Szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie przypuszczałam, że wciągnie mnie to na tak długo; z natury mam słomiany zapał i z im większym entuzjazmem się w coś angażuję, tym szybciej daną rzecz porzucam ;) Ale jakoś się do bloga przywiązałam. Dzięki niemu "poznałam" wielu świetnych ludzi i jeszcze więcej fantastycznych książek. Dziękuję, że jesteście, wpadacie, czytacie, komentujecie, polecacie; że dzięki Wam jest po co pisać. Mam nadzieję, że jeszcze długo :) Ciasto dla wszystkich! Zdrowe, na jaglanym spodzie :)
Pomysł na ciasto zaczerpnięty stąd.
Pomysł na ciasto zaczerpnięty stąd.
Wygląda smakowicie:) Gratuluję i życzę zapału na następne lata:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za poczęstunek i życzę Ci wielu wspaniałych książek. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie! Gratuluję rocznicy - i oby były kolejne!
OdpowiedzUsuńGratuluję urodzinek. A ciasto palce lizać.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Wielu kolejnych wspaniałych lat blogowania! :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis poproszę:).
OdpowiedzUsuńI 100 lat!
Ciasto wyglada pysznie. Podzielisz sie przepisem?
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje!
To wyjatkowe miejsce w sieci i bardzo lubie tutaj wpadac, chociaz duzo nie komentuje. Mam nadzieje, ze wena jeszcze dlugo Cie nie opusci.
Serdecznie pozdrawiam!
Gratulacje! I nie wiadomo czego by Ci tu życzyć, bo do 2,5 latek pasowałoby, aby powinszować jak najszybszego sięgnięcia głową ponad stół, ale to już dawno Ci się udało:))
OdpowiedzUsuńA ciasto jest wegańskie? (bo tylko takie mi się kojarzą z jaglanymi spodami) I dołączam się do próśb o przepis (przemyśl to, może warto rozszerzyć formułę bloga, skoro ludność tak spragniona receptur!)
Myślałby kto, że w sieci dość kulinarnych blogów ;) Ale pomyślę, pomyślę :P
UsuńCiasto wegańskie nie jest, bo spód zawiera jajko. Chociaż wydaje mi się, że jeśli kaszę ugotować odpowiednio gęsto to spokojnie bez jajka się obędzie.
Chyba jednak lepiej z jajkiem - swego czasu piekłam wegańskie ciasta i brak jajka każdorazowo powodował jedno: straszliwe kruszenie się:( Ten przepis brzmi jednak kusząco: po pierwsze jest banalnie prosty, po drugie, chyba smaczny, a po trzecie - tak, po trzecie zdecydowanie wygrywa możliwością potraktowania kawałka ciasta (albo i dwóch) jako ściśle dietetycznego dania:)
UsuńMi i synkowi bardzo smakowało, mąż też nie wzgardził, choć on bardzo oporny w kwestii zdrowego żywienia :p No i mnie też przekonała przede wszystkim dietetyczność :D
UsuńGratulacje! Dwa latka to ładny wiek. Oby Twój blog istniał zawsze, bo bardzo lubię tu wpadać :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia rocznicowe:)
OdpowiedzUsuńI ja dołączam się do życzeń! Wszystkiego naj! Fajnie, że taki pozytywny ten bilans dwulatka :)
OdpowiedzUsuńA przepis faktycznie, przydałby się :)
Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych udanych latek :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje, wpadam, wpadam i na pewno nie raz wpadnę. Pyszne ciasteczko, jak dobrze, że wirtualne nie tuczy :).
OdpowiedzUsuńTakie to w ogóle samo zdrowie, kasza jaglana, jabłka, migdały - nic tylko się takim odchudzać :) (bo ja właśnie na diecie i zjadłam pół ;))
Usuńja też optuje, za przepisem na ciasto! uwielbiamy wszystko co z jaglanką;) wszystkiego najlepszego!! bardzo lubię tu wpadać
OdpowiedzUsuńSto lat! Sto lat!
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim Wam dziękuję za życzenia i miłe słowa! Przepis - a raczej link do przepisu - dodany do posta :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Dwa latka to piękny wiek i zostań z nami jeszcze długo. Stworzyłaś fajne i przyjazne miejsce w sieci. Aż chce się tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńGratuluje rocznicy :) i życzę dalszych owocnych latek blogowania :)
OdpowiedzUsuńI ja gratuluję tych dwu i pół latek blogowania i życzę wytrwałości takiej co najmniej jaką dotąd wykazałaś.
OdpowiedzUsuń