Dzisiaj książka-nieksiążka. Bardzo prosta i bardzo pomysłowa.
Można w sumie coś takiego zrobić samemu, bo ilustracje to nic
wymyślnego, ale można też pożyczyć z biblioteki :)
Nie
ma tu praktycznie co czytać, od pierwszej do ostatniej strony
wnętrze zapełniają mieszkańcy dżungli: słoń, wąż,
niedźwiedź, małpa... Każde z dziurą, w którą oczywiście wsadzamy głowę i zmieniamy się w dzikie zwierzę!
Obowiązkowo wydajemy do tego odgłosy charakterystyczne dla danego zwierzęcia. W tej kwestii autor nam
podpowiada i to właśnie jedyny tekst w książce: „niedźwiedź,
który pomrukuje“, „lew, który ryczy“, „krokodyl, który
kłapie zębami“. Mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy. My robiliśmy
zdjęcia i Krzysiul potem oglądał siebie jako lwa i niedźwiedzia
:)
Nasza mała małpka, czyli Tanula :) |
No i ja :) |
Jak
widać ilustracje są naprawdę proste i wystarczy marker, farby i
karton, żeby stworzyć sobie kopię tej książki :) Plus – każda
postać będzie na osobnej karcie, więc kilka osób może się bawić
jednocześnie. Minus – w wersji książkowej łatwiej maski
przechować niezniszczone. I mają z boku uchwyty na małe rączki.
W
tej czy innej formie – fajny pomysł. Myślę, że jak Krzysiul
będzie większy, pokusimy się o stworzenie własnych postaci. A Wam
polecamy :)
Benedicte Guettier, W dżungli
Książka kartonowa
Stron: 12
Wydawnictwo EneDueRabe
Bradzo fajny pomysł z tymi zdjęciami! muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niezły pomysł :)
OdpowiedzUsuń