Joanna
Krzyżanek, Zdrowa kuchnia Lamelii Szczęśliwej
Ilustracje:
Zenon Wiewiurka
Oprawa
twarda
Stron:
254
Wydawnictwo
Święty Wojciech
Dla
tych, którzy mnie znają, nie jest tajemnicą, że kocham jeść :)
Uwielbiam eksperymenty, nowe przepisy, ciekawe smaki, a ostatnio
stałam się wielką fanką zdrowego odżywiania. Mam nadzieję, że
uda mi się tę radość gotowania i jedzenia przekazać dzieciom –
dlatego też dzisiaj trochę inaczej: książka kucharska, a raczej
kompendium kulinarne dla dzieci. Książka, która oczarowała mnie
od pierwszego wejrzenia.
Zdrowa
kuchnia Lamelii Szczęśliwej składa się z dwóch części:
fabularnej i będącej zbiorem przepisów. Fabularna – to opowieść
o kulinarnym obozie, jaki przeprowadza Lamelia dla dwojga dzieci:
niejadki Gabrysi i łasucha Kajtka. Przez osiemnaście dni mieszkają
u niej, żyją według jej zasad, uczą się zdrowo i smacznie jeść
i dowiadują się masy ciekawych rzeczy. Każdy rozdział (dzień)
także składa się z dwóch części: krótkiej historyjki
wprowadzającej oraz dość dokładnego omówienia konkretnej grupy
produktów (owoce, warzywa, mąki, oleje, przyprawy, nabiał) lub
jakiegoś zagadnienia związanego z jedzeniem (układ pokarmowy,
składniki dostarczane z pożywieniem, prawidłowa waga, podstawowe
zasady żywieniowe, na czele: Śniadanie powinniśmy jeść jak
królowe i królowie, obiad jak hrabiny i hrabiowie, a kolację jak
żebraczki i żebracy).
Książka,
choć dla dzieci, jest kopalnią wiedzy. Omówienia kolejnych
produktów spożywczych są opatrzone zdjęciami, a zestawienia dość
wyczerpujące: obok znanej wszystkim fasoli i grochu Lamelia
przedstawia nam soczewicę w trzech kolorach, ciecierzycę i soję;
wśród owoców znajdziemy nie tylko banany, jabłka i truskawki, ale
też świeże figi czy granaty; dowiemy się, czym się różni
pieprz czarny od białego, czerwonego i zielonego, do czego pasują: kardamon, kolendra, jałowiec i cząber, co nam mówią oznaczenia na
jajkach, jakie zastosowanie ma olej kukurydziany, lniany czy
sezamowy... Dla kogoś, kto dobrze zna się na kuchni, to pewnie
żadna nowość, ale ja nie mogłam się oderwać. Wszystko jest
wytłumaczone prosto i zabawnie, życiowo, dzięki czemu łatwo
zapamiętać przynajmniej niektóre informacje (Orzechy laskowe dbają
o prawidłową pracę mózgu właściciela sklepu i pomagają w
zasypianiu jego żonie) – a w razie potrzeby zawsze można zerknąć i sobie wszystko przypomnieć.
W
drugiej części znajdziemy przepisy na śniadania, obiady, przekąski
i desery – lekkie, zdrowe i bezmięsne (zwłaszcza desery ;)),
ponieważ Lamelia jest wegetarianką. Wszystko jest opisane krok po
kroku, dziecko spokojnie poradzi sobie bez pomocy dorosłej osoby (o
ile same czynności nie przerosną jego możliwości). Przepisy są
różne, od bardzo prostych (owsiane śniadanie czy koktajl owocowy),
przez trochę bardziej skomplikowane (ciekawe kanapki, na przykład z
gruszką i kiełkami dyni, sałatki), aż po te rzeczywiście
wymagające gotowania lub pieczenia (zupy, tarty, faszerowane
pomidory czy papryki, ciasta: z figami, orzechowe, dyniowe...). W
zależności od umiejętności i upodobań każdy może znaleźć coś
dla siebie. A dla dzieciaków samodzielne przygotowanie choćby
prostego śniadania według przepisu będzie
wielką frajdą!
Książka
jest świetna, bajecznie kolorowa, jak kolorowe jest zdrowe jedzenie;
wesoła, zachęcająca. Nie wiem, czy rzeczywiście zamieni niejadka
w wielbiciela ciecierzycy i ciasta dyniowego, bo mój dwulatek siada
koło mnie na placu zabaw i razem jemy sałatkę z brokułów :D Ale
na pewno warto spróbować. Uczmy dzieci, jak jeść świadomie i
dobrze, uczmy się sami, bawmy się barwami i smakami na talerzu,
cieszmy się wspólnym gotowaniem.
Bardzo,
bardzo polecam!
Za
książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Święty Wojciech.
Świetna książka ;) poszukam w księgarni
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy Kuchnię Cecylki Knedelek Joanny Krzyżanek , Lamelia też wygląda... smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
m.
Cecylka jest w podobnej konwencji - przygody Cecylki i gąski plus świetne przepisy:)
OdpowiedzUsuńKupiłabym dla samych ilustracji :)
OdpowiedzUsuń